Dlaczego warto nie być feministką?
Feministki to kobiety na ogół brzydkie i bardzo nieszczęśliwe.
O ile pierwsze feministki były kobietami, które słusznie walczyły o prawo głosowania,
to te dzisiejsze przypominają krwiożercze hieny nienawidzące mężczyzn.
Jestem kobietą. Czuję się nią całkowicie i niezaprzeczalnie.
I właśnie tę swoją kobiecość bardzo lubię. Oczekuję od mężczyzny, że przepuści mnie
w drzwiach, że poniesie za mnie ciężkie zakupy. Czy czyni mnie to mniej kobiecą?
Dlaczego kobieta może być kobietą, tylko wtedy gdy będzie nosiła brzydkie spodnie
i starała się pracować w kopalni. Przecież to jest B Z D U R A. Może więc feministki
zamiast biegać po sejmie i pławić się w blichtrze najpierw posmakują życia mężczyzn?
Proponuję pracę w górnictwie, hutnictwie czy w magazynie z ciężkimi rzeczami.
Wtedy dopiero można wypowiadać się za równouprawnieniem.
Ja jestem kobietą. Lubię nosić sukienki, malować paznokcie i
być traktowana jak dama. Jestem kobietą i jestem z tego dumna.
Feministki kobietami nie są.
0 komentarze:
Prześlij komentarz